Ledwo
człowiek wyjedzie z kraju, a tu okazuje się, że naród wybrał oficjalną
piosenkę na mistrzostwa Europy, które są, jakżeby inaczej, spoko.
Szwedzi
nie gorsi – również i nasi zamorscy sąsiedzi wskazali utwór mający
zagrzewać piłkarzy do gry, a kibiców do nieszczędzenia gardeł.
Kompozycja nagrana została przez zespół Neverstore – jedną z bardziej
popularnych poprockowo-punkowych grup w Szwecji.
Rzeczone dzieło nosi tytuł Vi mot världen (My kontra swiat). Oto ono:
Na
marginesie: kronikarska rzetelność nie pozwala mi pominąć milczeniem
faktu, iż utwory pod tym tytułem już się pojawiały na szwedzkiej scenie
muzycznej (przykład 1, przykład 2, przykład 3).
Niewątpliwie
powyższa piosenka jest bardziej konwencjonalna, niż przyśpiewka
kolektywu Jarzębina z Kocudzy. Ciekawe, swoją drogą, czy ktoś kiedyś
pokusił się o poszukanie relacji pomiędzy poziomem „oficjalnej” piosenki
na turniej sportowy a końcowym wynikiem zagrzewanej drużyny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz