wtorek, 15 maja 2012

My kontra świat

Ledwo człowiek wyjedzie z kraju, a tu okazuje się, że naród wybrał oficjalną piosenkę na mistrzostwa Europy, które są, jakżeby inaczej, spoko.

Szwedzi nie gorsi również i nasi zamorscy sąsiedzi wskazali utwór mający zagrzewać piłkarzy do gry, a kibiców do nieszczędzenia gardeł. Kompozycja nagrana została przez zespół Neverstore jedną z bardziej popularnych poprockowo-punkowych grup w Szwecji.

Rzeczone dzieło nosi tytuł Vi mot världen (My kontra swiat). Oto ono:



Na marginesie: kronikarska rzetelność nie pozwala mi pominąć milczeniem faktu, iż utwory pod tym tytułem już się pojawiały na szwedzkiej scenie muzycznej (przykład 1, przykład 2, przykład 3).

Niewątpliwie powyższa piosenka jest bardziej konwencjonalna, niż przyśpiewka kolektywu Jarzębina z Kocudzy. Ciekawe, swoją drogą, czy ktoś kiedyś pokusił się o poszukanie relacji pomiędzy poziomem oficjalnej” piosenki na turniej sportowy a końcowym wynikiem zagrzewanej drużyny...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz