sobota, 14 stycznia 2012

Muzyka na zimę (i nie tylko...) – cz. 1.

Wczoraj po raz pierwszy tej zimy do Gdyni zawitał śnieg, a dziś ciągle prószy. W związku z tak wyczekiwanym (przynajmniej przez niektórych) faktem pogodowym oto na rozgrzanie kolejna porcja zamorskiej muzyki, i to ponownie w wykonaniu kobiecym.

Dziś Eva Dahlgren.






















Swoją karierę w przemyśle muzycznym Eva rozpoczęła w 1978 roku, wydając w wieku ledwie 18 lat swą debiutancką płytę Finns det nån som bryr sej om (dosł. Czy jest ktoś, komu zależy). Znalazło się na niej kilka wartych prezentacji utworów, jak np. ten, opowiadający o rozstaniach i powrotach oraz o takim rodzaju związku, który użytkownicy Facebooka mogą określić jako To skomplikowane”:



Albo też ten, również traktujący o nie do końca prostych relacjach między zakochanymi:



I tak się rozpoczęło. Już rok po debiucie pani Dahlgren zajęła trzecie miejsce w szwedzkich eliminacjach do konkursu Eurowizji. Nie należy jednakże przenosić polskich przyzwyczajeń na szwedzki grunt u naszych zamorskich sąsiadów Melodifestivalen (taką nazwę noszą eliminacje) to prawdziwy fenomen i najliczniej oglądany program w całej szwedzkiej telewizji! A zatem nawet ostatnie miejsce na eurowizyjnym podium to prawdziwe wyróżnienie, zwłaszcza dla tak młodego wykonawcy.

Druga płyta artystki, nazwana lakonicznie Eva Dahlgren, nagrana została już przez piosenkarkę o statusie gwiazdy. Oto dwa utwory, ponownie poruszające zagadnienie niełatwych stosunków międzyludzkich (widocznie coś musiało być na rzeczy...):

Du by Eva Dahlgren on Grooveshark

Bara ibland by Eva Dahlgren on Grooveshark

Jak na porządnego artystę przystało, Dahlgren nie stroniła też w tekstach od komentowania otaczającej ją rzeczywistości. Na trzeciej płycie, För väntan z 1981 roku, znalazł się poniższy utwór, będący protestem przeciw zjawisku powszechnej pornografii (uwaga zmiana stylistyki!):

Titta på mej by Eva Dahlgren on Grooveshark

Lecz, oczywiście, tekstów o tej prawdziwej miłości też nie mogło zabraknąć. Oto kilka podejmujących to zagadnienie utworów z lat 80-tych:







Jednakże tekst o uczuciu niekoniecznie musi być podany wprost. Poniżej Guldgrävarsång (Pieśń poszukiwaczy złota), będący porównaniem podążania za sercem do zdobywania owego cennego kruszcu:

Guldgrävarsång by Eva Dahlgren on Grooveshark

I o niełatwej miłości wprost – ciąg dalszy (wpierw w duecie z Uno Svenningsonem):

Hjärtats ödsliga slag by Eva Dahlgren on Grooveshark

Lämna mej inte här by Eva Dahlgren on Grooveshark

Jednakże, czy ktoś powiedział, że piosenki o miłości muszą mieć wolne tempo? Skądże znowu! Uczucia mają przecież swoją dynamikę! Dowód poniżej:



CDN.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz