poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Muzyka na wiosnę (i nie tylko...) – cz. 3.

Właśnie we wspomnianym 2011 roku Laleh uczestniczyła w programie Så mycket bättre. Program jest swego rodzaju muzycznym Big Brotherem (choć na wyższym poziomie): uczestnikami są znani muzycy, których producent zamyka w odosobnieniu na osiem dni w domu wśród malowniczych pejzaży Gotlandii. Każdy artysta ma swój” dzień, kiedy to reszta towarzystwa wykonuje tylko jego utwory. Na marginesie idea programu jest tzw. formatem telewizyjnym, który szwedzki kanał TV4 zakupił z Holandii.

We wszelakich programach typu reality show znajduje się zawsze postać szczególnie uwielbiana przez publikę. Jak łatwo można się domyślić, to właśnie bohaterka niniejszych wpisów oczarowała widzów. Bodaj najbardziej brawurowym występem artystki było wykonanie utworu Tomasa Ledina Just nu vill jag leva (który zresztą reprezentował w 1980 roku Szwecję na wspominanym już festiwalu Eurowizji). Wpierw oryginał:



A teraz - piosenka a’la Laleh:




Wreszcie, dwa miesiące temu, dokładnie 25 lutego br., światło dzienne ujrzał najnowszy album artystki pt. Sjung (Śpiewaj). Rozpocznijmy, dla odmiany, od utworów anglojęzycznych:

Samuel by Laleh on Grooveshark

Better life by Laleh on Grooveshark

In the comet by Laleh on Grooveshark

Tytułowa kompozycja albumu jest poetyckim wezwaniem do przyrody, by ta śpiewała o wszystkim, co widziała:

Sjung by Laleh on Grooveshark

Na płycie można też znaleźć takie oto wyznanie pokrewieństwa dusz:

Du följer med mig by Laleh on Grooveshark

Z kolei w jednej ze szwedzkiej kompozycji pt. Vårens första dag (Pierwszy dzień wiosny) znaleźć można wyraz euforii z powodu nastania cieplejszej pogody po zimie:

Vårens första dag by Laleh on Grooveshark

I tego Wam wszystkim życzę!


PS: W charakterze bonusu za wytrwałość kilka teledysków Laleh. Miłego oglądania!














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz